Gotowanie i pieczenie to moja pasja, ale to nie wszystko. Przed 8 laty przypadkowo trafiłam na forum Wędlin Domowych, gdzie zagościłam tam do dzisiaj. W związku z tym staram się urozmaicić moim domownikom posiłki i podejmuję się różnych wyzwań. Takim wyzwaniem było zrobienie salcesonu, fakt że po którymś razie udało mi się wyczarować taki salceson z którego jestem zadowolona....zresztą nie tylko to, ale to już w innym temacie. Przepis forumowy, kolegi SIVON'a Tutaj
SALCESON BIAŁY
Składniki :
- 2 golonki
- 4 kolanka
- 5 ozorów wieprzowych
- 1 kg łopatki
- 2 serca wieprzowe
Przyprawy:
- Czosnek - 3g/kg
- Kminek - 4g/kg (połowa zmielona, połowa cała)
- Pieprz - 2-3g/kg
- Jelita i osłonki:
- Kątnice wieprzowe 2 szt., lub osłonki sztuczne.
Proces produkcyjny:
Proponuję peklowanie golonek, ozorów oraz serc przez 3 - 4 dni temp.4 - 6ºC. Solanka 80g/kg - 0,6 l solanki/kg.
Golonki peklujemy uprzednio usuwając kości, zaś ozory i serca w całości.
Mięsa parzymy w temperaturze 90ºC przez 3 - 3,5 godz. w jak najmniejszej ilości wody. Uważać aby nie przeparzyć wsadu.
Parzymy na aldente.
Potrzebujemy około 0,5 litra rosołu, który dolewamy na końcu do farszu (w proporcji ok 10% wagi mięsa z kością przed gotowaniem.)
Golonki obieramy ciepłe i mięso chude kroimy w duża kostkę albo zostawiamy w całości w dużym kawałku, skórę z tłuszczem z golonki kroimy w paski grubości do 1 cm a resztę tłustego mielimy na sitku 4 mm. Ozory obieramy jeszcze ciepłe, po oczyszczeniu (masa roboty przy obieraniu) kroimy w duże kawałki.
Serca wieprzowe, po przekrojeniu i oczyszczeniu kroimy w kostkę 2cm
Wszystko razem jeszcze ciepłe, delikatnie mieszamy i doprawiamy - jeżeli będziemy nabijać w kątnice farsz należy przesolić, jeżeli w sztuczne osłonki dosalamy w punkt lub lekko przesalamy.
Z solą uważamy, bo wsad był peklowany ale dodać na pewno będzie trzeba. Ilość kminku, pieprzu i czosnku orientacyjna więc tu można zaszaleć wg swojego smaku.
Po napełnieniu masujemy delikatnie i parzymy w czystej wodzie w temp. 82º C do uzyskania w środku 68-70º C.
Wypływający salceson nakłuwamy cienką igłą.
Po parzeniu wyjmujemy, nakłuwamy cienką igłą i niech sobie trochę odparuje (ok. 30 - 40 min.) i pod prasę.
Jak ostygnie to z dociskiem do lodówki.
Cudowności!
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale wiem Ewa, że jesteś w stanie podjąć to wyzwanie :)
Usuń